Projekt „REkreacja. Profesjonalny Menedżer Społeczny” wziął się z braku. Braku oferty realnego wsparcia dla osób, którym przeszkadza zaniedbane podwórko kamienicy, które mają pomysł na społeczno-artystyczny eksperyment w przestrzeni miejskiej, które chcą coś robić, ale nie bardzo wiedzą, jak zacząć. I które rozumieją, że wszystko to jest jedynie pretekstem do spotkania i wprowadzenia zmiany w lokalnym środowisku oraz wymiany doświadczeń i myśli.
Projekt „REkreacja. Profesjonalny Menedżer Społeczny” wyrósł z obserwacji, jakiej dokonali członkowie Stowarzyszenia Media Dizajn i Szczecińskiego Inkubatora Kultury. Spotykając się codziennie z gotowymi do działania ludźmi, których głowy kipią od pomysłów, zadaliśmy sobie pytanie: o co chodzi? Czemu oni wszyscy nie mają odwagi, by realizować swoje świetne inicjatywy? Barierą nie może być przecież tylko podręcznikowy niski poziom zaufania społecznego w naszym kraju, czy brak środków finansowych na realizacje projektów. Postanowiliśmy poszukać odpowiedzi u źródła. Rozmawialiśmy i analizowaliśmy dane zastane – w ten sposób urodził się pomysł na „REkreację”. Pomysł, który powstał z braku, czy może raczej – z niedoboru.
Oferta standardowego wsparcia przyszłych menedżerów społecznych skupia się głównie na otoczeniu ich opieką merytoryczną (szkolenia, warsztaty, itp.), często niedostosowaną do realnych potrzeb odbiorców. Przede wszystkim, rzadko umożliwia się im przetestowania nowych umiejętności.
Oni sami zresztą spotykając się sporadycznie niczym studenci na zajęciach, nie są w stanie pogłębić swych relacji jako przyszłych współorganizatorów różnorodnych wydarzeń i zajść, a przecież nauka oraz wzajemna inspiracja i budowanie sieci to ważny obszar aktywizacji młodych kompetencyjnie animatorów społecznych. Okazało się, że nawet brak środków finansowych nie jest aż tak dużym problemem, jak „kompetencyjne osamotnienie”. Według naszych doświadczeń i zebranych przez nas informacji, ten lęk przed rzuceniem się na głęboką wodę obywatelskiej aktywności wynika przede wszystkim z:
- niskiego poziomu wiedzy z tego zakresu;
- braku sieci kontaktów;
- braku możliwości przetestowania swoich umiejętności w środowisku wsparcia.
Postanowiliśmy więc przeprowadzić eksperyment.
Zaczęliśmy od wyłonienia potencjalnych menedżerów społecznych. Przeszli oni dwuetapowy proces rekrutacji, którego kluczowym aspektem była prezentacja wstępnych pomysłów na wprowadzenie zmiany w najbliższym środowisku. Na tej podstawie wyłoniliśmy dwudziestoczteroosobową grupę REkreatorów. Naszym celem było obudzenie w nich profesjonalnych menedżerów społecznych przez podniesienie ich kompetencji społecznych, obywatelskich i menedżerskich oraz umożliwienie przetestowania nabytych umiejętności w bezpiecznym środowisku i relatywnie kontrolowanych warunkach.
Od września 2014 roku, REkreatorzy nabywali wiedzę i umiejętności z zakresu planowania oraz realizacji działań społeczno-kulturalnych. Zamysłem nie było ambitne wytworzenie gotowych do pracy menedżerów społecznych, ale uzbrojenie uczestników w kompetencje, które ułatwiły im dalszą pracę. Program merytoryczny, oparty na czterech zjazdach edukacyjnych i osiemdziesięciu godzinach spotkań warsztatowych, uwzględniał zarówno zdobycie wiedzy na tematy związane z produkcją wydarzeń i realizacją projektów, jak i rozwojem osobistym i inteligencją społeczną. Ważne dla nas było, by uczestnicy zrozumieli, że jeśli ich działania mają mieć charakter interwencyjny i wprowadzeniowy w stosunku do trwalszej zmiany w środowisku lokalnym, muszą być elastyczni, otwarci i bazować na potencjałach. Animacja społeczna i kulturalna to praca na żywych organizmach, z ludźmi i dla ludzi – nie można wszystkiego zamknąć w tabelkach, więc przede wszystkim należy być ciekawym innych i przygotowanym na korekcję własnych oczekiwań.
Według nas, realizatorów projektu „REkreacja. Profesjonalny Menedżer Społeczny”, jego najsilniejszą stroną było indywidualne podejście do uczestników. Program edukacyjny dopasowaliśmy do konkretnych potrzeb REkreatorów, którym daliśmy możliwość współdecydowania o jego ostatecznym kształcie. Nie opracowaliśmy też jednej metody kształcenia, choć inspirował nas coaching wywodzący się z biznesu, a więc kontekstu odległego od działań czysto społecznych. Skupiliśmy się na realnych potrzebach różnych interesariuszy – opracowany przez nas program miał nie tylko odpowiadać na zapotrzebowanie kompetencyjne uczestników projektu, ale także odbiorców ich działań. Postawiliśmy na najbliższe nam trendy w kształceniu liderów, tj. indywidualizację procesów rozwojowych, odwołującą się do samoświadomości jednostki, sytuacyjność (dostosowanie programów do szczególnych potrzeb osoby uczącej się) i praktyczność (zintegrowanie procesów rozwojowych z działaniem). Pracowaliśmy przez konsultacje i coaching, kierując się tymi samymi zasadami, które przez cały okres trwania naszego projektu przekazywaliśmy jego uczestnikom.
Oni z kolei sami przyznają, że każdy z trzech filarów REkreacyjnego eksperymentu był równie ważny: zarówno program edukacyjny opracowany specjalnie dla nich, jak i możliwość bezpiecznego przetestowana nabytych umiejętności oraz sieć kontaktów, którą zbudowali. Bo oprócz wiedzy, uczestnicy zdobyli coś niezwykle cennego – doświadczenie we wspólnej pracy. Każdy z młodych animatorów podczas specjalnego StartUp Weekendu przedstawił reszcie grupy swój pomysł na mikroinicjatywę. Spośród wszystkich dwudziestu czterech, wybraliśmy siedem do realizacji w ramach naszego projektu. Wsparliśmy je finansowo, organizacyjnie i promocyjne.
Pomysłodawcy wyselekcjonowanych mikroinicjatyw zostali ich koordynatorami, musieli złożyć ostateczne projekty, a później je rozliczyć. Zostali także kierownikami grup projektowych, zbudowanych z pozostałych uczestników, którymi zarządzali podczas implementacji przedsięwzięć.
Nie mieli łatwego zadania – na realizację działania było niewiele czasu, a oni zostali wrzuceni w zupełnie nowe sytuacje. Część z zaplanowanych mikroinicjatyw wymagała świeżego spojrzenia i współpracy wielu podmiotów.
Jak np. przywrócenie do życia społeczno-artystycznego słupa Andrzeja, który miał służyć jako przestrzeń komunikacyjna dla artystów i mieszkańców, czy też sąsiedzkie upiększanie terenu pobliskiej szkoły przy wykorzystaniu graffiti z mchu. Były również warsztaty taneczno-wokalne dla młodych matek i akcja społeczna mająca na celu zwiększenie poziomu korzystania z zasobów bibliotecznych przez osoby niewidome. Były w końcu warsztaty fotograficzne i filmowe przeznaczone dla grupy złożonej z osób niesłyszących i słyszących, a także miniprojekt pn. „Pamięć miasta”, który inspiruje do ocalania historii najstarszych mieszkańców śródmiejskich kamienic.
Miało się zadziać, celem było wzbudzenie społecznego fermentu poprzez działania artystyczne i paraartystyczne, a przede wszystkim – realne wsparcie potencjalnych animatorów społecznych. Według nas kompleksowe wsparcie edukacyjne w zakresie aktywizacji społecznej i animacyjnej to nie tylko szkolenia, ale przetestowanie i korekcja ich rzeczywistych rezultatów. Ludzie uczą się przez doświadczanie, a rola pogłębionych relacji, powstałych w ramach projektu „REkreacja. Profesjonalny Menedżer Społeczny” jest nie do przecenienia. Mamy na to dowody – projekt „Pamięć miasta” miał już swoją drugą odsłonę (czerwiec 2015), a kilka REkreatorek wprowadza właśnie w życie wspólne marzenie o ogrodzie społecznym tuż nad Odrą.
Nasz sposób na REkreację bazuje na międzyludzkich relacjach, na powrocie do rozmów, na budowaniu wspólnoty. Wierzymy, że wszystko, co działa w mikroskali można przenieść w warstwę makro, stąd pomysł na projekt, który ma uzbroić potencjalnych liderów w kompetencje, osoby „dobrze rokujące” w kontekście animacji środowisk lokalnych i dbania o interesy ogółu. Choć brzmi to banalnie, te kilka projektowych miesięcy przekonało nas o tym, że bardziej niż środków finansowych ludziom potencjalnie aktywnym w lokalnej społeczności brakuje okazji do spotkania i upewnienia się, że to, co robią jest potrzebne. Wokół jak grzyby po deszczu powstają centra wsparcia i aktywizacji obywatelskiej, a wokół płynie niewidzialna sieć globalnej informacji – wiedza jest na wyciągnięcie ręki. To okazja do wymiany informacji i doświadczeń jest prawdziwie deficytowym towarem, którym nie rządzi niewidzialna ręka rynku. Zmianie społecznej trzeba trochę pomóc – znamy na to sposób.
AUTORKA:
Kinga Rabińska, pomysłodawczyni projektu „Rekreacja. Profesjonalny Menedżer Społeczny”